Prośba!

Proszę o niekopiowanie zdjęć oraz tekstów z niniejszego bloga! Blog ten wymaga pracy i wysiłku, kopiowanie zamieszczonych materiałów jest kradzieżą!

Bezradność.

Jest zimno, pada deszcz. Jest ślisko. Nie lubię jesieni. Wolę już zimę. Przynajmniej mróz porządnie trzyma, a nie  "ni w 5, ni w 9". Fly chyba też za nią nie przepada - co widać, słychać i czuć ;-) Jako że jestem zimorodkiem, mamy teraz 3 rodzaje spacerów: 1) szybki na siku, 2) plecak na plecy i biegusiem na polankę na frisbee, 3) szybki na jazdę rowerkiem. Otóż robię wszystko żeby nie marznąć ;-) Co łatwe nie jest! Porzucać frisbee więcej niż 2 minuty się nie da, bo palców nie czuję. O ćwiczeniu rzutów nie ma nawet mowy! Na rowerku jest już lepiej, bo nie mam czasu myśleć o odpadających palcach.
Ale ogólnie jest źle. Sucza jasno i wyraźnie daje mi do zrozumienia, że dla niej to jest MAŁO! Cały czas jest gotowa na wszystko - wystarczy że zbliżę się do drzwi wyjściowych, ona już przy nich stoi cała szczęśliwa. Takim oto sposobem ostatnio znielubiłam jesień jeszcze bardziej. Przez panią jesień nie mogę zmęczyć psa! Nie wystarczają sesje klikierowe - chociaż tutaj jest plus, Fafelek przekonał mi się bardziej do szkolenia na żarcie ;-) Ostatnio sucza zmęczyła mi się po przebiegnięciu 10 km. Dopiero wtedy widziałam że zmęczyłam psa. Położyła się i przespała 3 godziny, a nie plątała się po domu szukając kredek do gryzienia. No cóż, życie...
Fly bardzo często ostatnio obdarowuje mnie tą miną:






































Mówiącą jasno i wyraźnie: "Denerwujesz mnie dziewczyno! Dopiero przecież wyszłyśmy! Jakim sposobem JUŻ wracamy!". Bo przecież Fafelkowi nie straszny mróz i zimno! Ona nie patrzy na to że opuszki u łap jej pękają od ślizgania się za piłeczką. Dlaczego to ja muszę być ta odpowiedzialna?! 

A dzisiaj rano co? Wychodzimy na pole a tam piękny biały kożuszek! Mimo, że było zimno jak "niewiemco", pochodziłyśmy dziś trochę dłużej. Może i zimna nie lubię , ale spacerowanie po oszronionych łąkach uwielbiam! Niesamowite jakie wzory mrozik potrafi wyrzeźbić! I jak to pięknie wygląda!
























Ale Fly to chyba nie zadowalało ;-)
























A w nadchodzącym tygodniu zamierzamy dalej marznąć i doskonalić chodzenie przy nodze oraz back vaulta ;-)

2 komentarze:

  1. Ah, świetny pies. ;)
    Ja też nie lubię zimnej jesieni. ;)
    Pozdrawiamy, Klaudia&Kubuś.

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto lubi taką pogodę? Założę się,że nie wiele ludzi ;//
    Robisz piękne zdjęcia! A w jakim programie robiłaś nagłówek ??
    Jest suuper!!
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas!
    ________________________________-
    www.labradorciaa.blogspot.com !

    OdpowiedzUsuń